W minioną sobotę odbywał się w Otwocku Etnofestiwal - święto muzyki, rękodzieła i ogólnie pojętej kultury ze stron wszelakich, który w swojej pierwszej edycji, rok temu, przyciągnął pasjonatów szeroko rozumianej sztuki z różnych zakątków świata.
Tak było i tym razem - zjechali się bębniarze, muzycy, wyplatacze koszyków, wycinacze ażurowych wzorów, rzeźbiarze, malarze.....długo by wymieniać. Wszyscy chętnie dzielili się swoją pasją i zainteresowaniami. Można było nauczyć się grać na bębnach, wyplatać z wikliny, wycinać słynne, regionalne, kołbielskie wzory....Prowadzone były warsztaty dla dużych (prawidłowe noszenie dzieci w chustach) i małych (ozdabianie ciast, wypalanie wzorów w drewnie), grała muzyka, prowadzone były pokazy i odczyty. Etno-święto trwało w dzień i w nocy, a zainteresowanie było ogromne.
Opentravelers.com również miało swój udział w Etnofestiwalu. Oprócz tego, że pooglądaliśmy wystawy, stoiska, przypatrzyliśmy się warsztatom oraz posłuchaliśmy muzyki z charakterem (brawo, Świdermajer Band!), przygotowaliśmy też prezentację o naszym projekcie podróżniczym.
W pełnych świdermajerowskich ozdobników wnętrzach Muzeum Ziemi Otwockiej, Dymitr i Martin opowiedzieli o tym, na czym polega organizacja opentravelers.com, w jaki sposób podróżujemy, dokąd docieramy, jakie mamy najbliższe plany i dlaczego właściwie zachęcamy do podróżowania.
Przedstawili naszą stronę internetową oraz opowiedzieli o naszych wyprawowych samochodach.
Zaprezentowali trochę fotek z naszych podróży i zainteresowali zgromadzonych podróżniczymi anegdotkami oraz historyjkami, jakie w drodze przytrafiają się na każdym kroku.
Zgromadziliśmy naszym pokazem sporą publiczność, która oderwała się na krótką chwilę od atrakcji plenerowych Etnofestiwalu.
Ale chyba warto było do nas dołączyć, bo i po zakończeniu opowieści, spora grupka osób została chwilę, żeby zadać dodatkowe pytania. Mamy nadzieję, że pokazaliśmy, jak niewiele potrzeba, żeby cały świat był na wyciągnięcie ręki i zachęciliśmy do wyruszania w drogę.
Dotarły do nas informacje, że pokaz bardzo się podobał, a ci, którzy nie mieli okazji go obejrzeć (pozdrowienia dla Pokojowego Patrolu), chętnie zjawią się na następnych podróżniczych spotkaniach....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz